Świat jest pod rządami Corony.
Wszystko jest inne… Granice otwarte – granice zamknięte. Strach, niepewność, ograniczenia, maski, kwarantanny, ryzykowne kraje.
Ominęły nas więc fajne wakacje – 4 tygodnie – w Ameryce Południowej (Peru, Chile, Boliwia, Argentyna i Brazylia). To była szkoda. Kto wie, czy będziemy mogli jeszcze kiedyś podjąć taką wyprawę?
Musieliśmy przełożyć naszą wizytę w Polsce, ponieważ Polska została uznana za obszar wysokiego ryzyka. Hotele i restauracje były zamknięte, a od wielu lat zawsze zatrzymujemy się w hotelach, kiedy przyjeżdżamy – to jest przyjemniejsze dla wszystkich stron. Obowiązek późniejszej kwarantanny, powstrzymał wszelkie myśli o podróżowaniu.
We wrześniu udało nam się w końcu wyjechać – i mieliśmy szczęście, bo wkrótce potem ponownie wprowadzono ograniczenia. To był nasz jedyny urlop. Resztę czasu wykorzystaliśmy w domu, z wycieczkami, wyprawami rowerowymi po okolicy. Prawie zawsze tylko my dwoje.
Wszystko zwariowane. Tym bardziej warto doceniać każdą najmniejszą radość. Pielęgnujemy to tak bardzo, jak tylko w tym czasie możemy.
Mamy wielką nadzieję na przyszły rok, na powrót do normalnego życia.
Więcej zdjęć z Polski można zobaczyć poniżej.